Wreszcie trzeba powiedzieć stop!
Jestem koordynatorem Polskiego Alarmu Smogowego w Województwie Śląskim. Mieszkam w Rybniku, mieście, które zasłynęło obecnością w niechlubnych rankingach zanieczyszczeń, czy to dotyczących Polski, czy w ogóle całej Europy. Stacja w Rybniku od lat podaje bardzo wysokie pomiary wszystkich zanieczyszczeń w okresie zimowym. Do ludzi świadomość tego problemu docierała powoli. W pewnym momencie udało się przekroczyć tę masę krytyczną i coraz więcej osób zaczynało dostrzegać, że to nie jest sytuacja normalna, że tak dalej być nie może i po prostu zaczęliśmy działać. Właśnie po to, żeby ten problem rozwiązać.
Rybnickie powietrze
Zaczęła się presja na władzę lokalną i wojewódzką. Kiedy przeprowadziłem się do Rybnika, zaczęły się u mnie pojawiać problemy zdrowotne – kaszel – w okresie jesienno-zimowym. Ponieważ nie byłem w stanie nic z tym kaszlem zrobić, trafiłem do lekarza, który powiedział mi, że to jest „rybnickie powietrze”. Byłem zaskoczony i nie rozumiałem, co to znaczy „rybnickie powietrze”. Przecież nie mogę przestać oddychać, podobnie, jak wszyscy inni ludzie, którzy tu mieszkają. Dlatego zacząłem się tym tematem interesować.
Przedszkola, szkoły i rodzice
Naszą działalność poprzedziliśmy badaniami, które pomogli nam zrobić socjologowie z Uniwersytetu Śląskiego. Badaliśmy świadomość społeczną mieszkańców i ich zapatrywania na problem zanieczyszczenia powietrza.Okazało się, że naszym sojusznikiem i grupą najbardziej zaniepokojoną tym problemem są rodzice małych dzieci i właśnie do nich próbowaliśmy kierować nasze działania. Robiliśmy spotkania w przedszkolach i szkołach podstawowych dla dzieci, żeby przez nie dotrzeć do dorosłych. Po spotkaniach wręczaliśmy dzieciom materiały edukacyjne z prośbą, żeby przekazać je rodzicom i taką drogą stopniowo docieraliśmy do coraz większej grupy odbiorców.
Co mi daje walka ze smogiem? Daje nadzieję, że coś się zmieni, że smog nie będzie zawsze elementem śląskiego krajobrazu, że to jest coś, co możemy naprawić i doprowadzić do takiej sytuacji, kiedy wyjście na wieczorny spacer zimą nie będzie wyzwaniem.
W sieci siła
Siłą lokalnych Alarmów Smogowych jest na pewno to, że dobrze wpasowują się w miejscową sytuację i łatwiej jest dotrzeć do samorządowców. Łatwiej jest też podejmować działania, które mają na celu rozwiązanie problemu, który dotyczy danego miejsca. Działania pojedynczych Alarmów Smogowych, których działa już ponad 50, przekładają się na siłę Polskiego Alarmu Smogowego. To nie jest organizacja kanapowa zrzeszająca kilku entuzjastów, ale jest to potężna sieć działająca w całej Polsce – od południa po Bałtyk. W Wejherowie mamy chyba najbardziej wysunięty na północ Alarm Smogowy. Tylko w ten sposób można rozwiązać problem, podejmując działania na wszystkich poziomach i angażując w rozwiązanie tego problemu aktorów na wszystkich poziomach, czy to samorządowym, czy rządowym.